Zapiski tłumacza :: Warszawa o francuskich korzeniach

Co łączy Żoliborz, Belweder i Marymont? Otóż francuski źródłosłów, którego w przypadku Belwederu może się domyślać nawet osoba spoza kręgu frankofońskiego, za to trochę zaskakujący w przypadku pozostałych, spolszczonych nazw.

Belweder, pałac przy Trakcie Królewskim i obecna siedziba honorowa Prezydenta Rzeczypospolitej Poskiej, ma tak samo brzmiący francuski odpowiednik, le belvédère, oznaczający pawilon, pałacyk na wzniesieniu, albo jakiekolwiek miejsce z którego roztacza się piękny widok na okolicę. Słowo francuskie wywodzi się od włoskiego belvedere (dosł. pięknie oglądać), do której nawiązuje eksluzywna restauracja w Łazienkach Królewskich.

Zapewne nie wszyscy wiedzą, że nazwa jednej z popularniejszych dzielnic Warszawy – Żoliborz, wywodzi się od francuskiego joli bord (dosł. ładny brzeg) i pojawiła się po raz pierwszy w XVIII wieku. Odnosiła się do ogrodów założonych przez księży pijarów wokół letniego konwiktu Collegium Nobilium w wysokiej, malowniczej części skarpy wiślanej. Obecnie tereny te zajmuje Cytadela.

Historia Marymontu jest natomiast związana z osobą królowej Marysieńki Sobieskiej. To dla niej król Jan III polecił wybudować pod koniec XVII w. niewielki pałac na wzgórzu, mający być letnią rezydencją królowej. Pałacyk, wyłącznie do użytku prywatnego rodziny królewskiej, służył również Janowi III za pawilon myśliwski. Rezydencja Królowej Marysieńki, zwana Marie Mont, czyli po prostu Góra Marii, została wkrótce spolszczona na Marymont. Dziś wznosi się w tym miejscu niewielki kościół Matki Boskiej Królowej Polski.

Zatem językowe powiązania Warszawy z Francją to nie tylko ulica Francuska na Saskiej Kępie, stylizowana na mały kawałek Paryża w Warszawie, z licznymi bistro czy restauracjami o nazwach zapożyczonych z francuskiego, np. „Rendez-vous”, „Rue de Paris”, etc. miłymi dla ucha każdego frankofona. To często nazwy o zupełnie polskim brzmieniu, wręcz nie podejrzewane przez Warszawiaków o francuski źródłosłów.